Bywa kolorowo
I bywa czarno-biało
A Głównym powodem dla którego z bólem serca zaczęłam traktować Pingera po macoszemu (choć sentyment do miejsca pozostał) to problematyczność w dodawaniu wpisów.
A człowiek tak się stara pichcąc w pocie czoła... Bo prawdziwa sztuka kulinarnych doznań wymaga skupienia.
I później chwilo trwaj: gastrosexual hedonizm
O, i w takim Lublinie na przykład odkryłam genialną żydowską restaurację
(dla znawców tematu: koszer na pół gwizdka;)
Natomiast w Katowicach całkiem niegłupią włoską
(Mangioni | Silesia City Center)
Za to w Gdańsku miejsce, gdzie może kuchnia nie powala, ale cały entourage miejsca w klimacie Art-Deco jak najbardziej
Hotel "Hanza"
Skoro jesteśmy już w Trójmieście - Sopot "Zatoka Sztuki"
Z mieszanymi uczuciami poczucia "fajności"...
Jeden z przyjemniejszych widoków jaki niezmiennie mnie rozczula
Silne ramiona często bywają złudzeniem
A te z pozoru wątłe potrafią objuczone udźwignąć więcej, niż się zdaje
Zatem idziemy dalej:
Dwa kolory to zawsze black & white
(btw: Kombi to jeszcze coś nagrywa?)
Maluje?
Czy tak jak większość reaktywowanych na nowo kapel robi nas w balona
Są jednak na tym Świecie ludzie niezłomni, co płonnym ideom w pas się nie kłaniają
A i za kołnierz nie wylewają jak trzeba
Jak nie trzeba też
Ale nigdy przenigdy nie wsiadajcie na rower pod wpływem %!
Niech Was chmura testosteronu niesie #perfectbody
Temat widziany od zakrystii wygląda dokładnie tak samo
Lecz czasem wystarczy, ze Ktoś po prostu chwyci Was za rękę i już jest pięknie
(buziaki Karineczko)
Albo znienacka da buziaka milcząc na wspólne tematy
(buziaki Jasiu)
Wiecie dlaczego warto było pojechać do Krakowa na Toure de Pologne?
Ot choćby dlatego, żeby usłyszeć fizyczno-filozoficzne westchnienie Jasiolińskiego: "Już 12 lat żyję na tym ziemskim pedale" ha!
Kontemplacje na kamieniu noszą syndrom dziedziczenia:-)
Ewidentnie sprawdzam wytrzymałość Pingera ile zdjęć jeszcze zdzierży
(Plaża Nudystów)
A może ktoś ma ochotę na (...) roladki z indyka ze szparagami z puree buraczano-wiśniowym i warzywami duszonymi w Martini ?
(Bernard - Wrocław)
Tak. Rynek we Wrocławiu: moje ostatnie duchowo-kulinarne odkrycie
I warsztaty po panelu dyskusyjnym z Patrzenia w Przyszłość
Która kto wie - może rysować się całkiem różowo
I nie jest to bynajmniej ziemisty odcień roastbeefu
Lecz zanim odlecę na kocie...
Chcę powiedzieć Wam jedno:
Chwytajcie Dzień.
Póki trwa.
Póki Wy trwacie.
Do zobaczenia!
Fifka
I bywa czarno-biało
A Głównym powodem dla którego z bólem serca zaczęłam traktować Pingera po macoszemu (choć sentyment do miejsca pozostał) to problematyczność w dodawaniu wpisów.
A człowiek tak się stara pichcąc w pocie czoła... Bo prawdziwa sztuka kulinarnych doznań wymaga skupienia.
I później chwilo trwaj: gastrosexual hedonizm
O, i w takim Lublinie na przykład odkryłam genialną żydowską restaurację
(dla znawców tematu: koszer na pół gwizdka;)
Natomiast w Katowicach całkiem niegłupią włoską
(Mangioni | Silesia City Center)
Za to w Gdańsku miejsce, gdzie może kuchnia nie powala, ale cały entourage miejsca w klimacie Art-Deco jak najbardziej
Hotel "Hanza"
Skoro jesteśmy już w Trójmieście - Sopot "Zatoka Sztuki"
Z mieszanymi uczuciami poczucia "fajności"...
Jeden z przyjemniejszych widoków jaki niezmiennie mnie rozczula
Silne ramiona często bywają złudzeniem
A te z pozoru wątłe potrafią objuczone udźwignąć więcej, niż się zdaje
Zatem idziemy dalej:
Dwa kolory to zawsze black & white
(btw: Kombi to jeszcze coś nagrywa?)
Maluje?
Czy tak jak większość reaktywowanych na nowo kapel robi nas w balona
Są jednak na tym Świecie ludzie niezłomni, co płonnym ideom w pas się nie kłaniają
A i za kołnierz nie wylewają jak trzeba
Jak nie trzeba też
Ale nigdy przenigdy nie wsiadajcie na rower pod wpływem %!
Niech Was chmura testosteronu niesie #perfectbody
Temat widziany od zakrystii wygląda dokładnie tak samo
Lecz czasem wystarczy, ze Ktoś po prostu chwyci Was za rękę i już jest pięknie
(buziaki Karineczko)
Albo znienacka da buziaka milcząc na wspólne tematy
(buziaki Jasiu)
Wiecie dlaczego warto było pojechać do Krakowa na Toure de Pologne?
Ot choćby dlatego, żeby usłyszeć fizyczno-filozoficzne westchnienie Jasiolińskiego: "Już 12 lat żyję na tym ziemskim pedale" ha!
Kontemplacje na kamieniu noszą syndrom dziedziczenia:-)
Ewidentnie sprawdzam wytrzymałość Pingera ile zdjęć jeszcze zdzierży
(Plaża Nudystów)
A może ktoś ma ochotę na (...) roladki z indyka ze szparagami z puree buraczano-wiśniowym i warzywami duszonymi w Martini ?
(Bernard - Wrocław)
Tak. Rynek we Wrocławiu: moje ostatnie duchowo-kulinarne odkrycie
I warsztaty po panelu dyskusyjnym z Patrzenia w Przyszłość
Która kto wie - może rysować się całkiem różowo
I nie jest to bynajmniej ziemisty odcień roastbeefu
Lecz zanim odlecę na kocie...
Chcę powiedzieć Wam jedno:
Chwytajcie Dzień.
Póki trwa.
Póki Wy trwacie.
Do zobaczenia!
Fifka