Zastanawiam się od czego zacząć. Od zachwytu spójną i ciekawą Kolekcją. Muzyką Janis Joplin i The Doors. Czy może dać upust swemu zachwytowi nad oprawą świetlną (i świetną) całego widowiska. Tak, widowiska. Celowość tego określenia jest w pełni uzasadniona, gdyż z całą pewnością nie była to jałowa defilada bezjajowych wieszaków. Było...magicznie. Ponadczasowo i jednocześnie nowocześnie. Kolekcja sprzeda się na pniu. Oversize na topie jest zawsze.
I tyle o samym pokazie. Bo tam, gdzie catwalk tam i ścianka.
Po lewej stronie Świat Gwiazd - po prawej mikrokosmos blogerów. Dwa światy przenikające się nawzajem trajektorią lotu na przestrzał tuż przed obiektyw fotografa.
..."Tacy sami, a ściana między nami"...
Powiadają, że mam plecy.
Mam swoje własne.
Zdjęcie Rodzinne
W ziarnistej poświacie Q jak Kupisz. Robert Kupisz, kupisz.
Gadają, że mam nogi nie od parady.
Dobrze, że nie od pary...
Ale co ja tu o sobie w pierwszej osobie. Znacie mnie od lat.
A Mikołaja ani widu, ani słychu.
Ciiiii, ktoś włazi przez komin!
Hooo Hooo
I oby do Was też trafił
Buziaki